U 461 – poczuć się jak podwodniak

Gdyby zadać pytanie, kto z was drodzy czytelnicy był kiedyś w muzeum Wojska Polskiego lub innym miejscu tego typu na świecie to zapewne około osiemdziesięciu procent z nas kiwnęło by przytakująco głową. A jak z wielu z was miało okazję zwiedzić łódź podwodną? I tutaj już liczba kiwnięć była by zdecydowanie mniejsza. Jeśli interesujecie się Państwo militariami lub po prostu lubicie zwiedzać ciekawe i nietypowe miejsca to podczas swoich wycieczek warto wybrać się do niemieckiej miejscowości Peenemünde.

Peenemünde znajduje się około 40 kilometrów od granicy Polsko-Niemieckiej w powiecie Vorpommern-Greifswald. Droga do niej prowadzi przez malownicze nadmorskie niemieckie kurorty a sam dojazd od granicy zajmuje około sześćdziesięciu minut. W Peenemünde od 1937 roku znajdował się wojskowy ośrodek badawczy nad nowymi broniami III rzeszy w, którym prowadzono prace między innymi nad broniami V-1 i V-2. Sam ośrodek po wojnie na mocy porozumienia między armią radziecką a aliantami został zniszczony. Nie naruszona pozostała tylko znajdująca się na terenie ośrodka elektrownia w której w chwili obecnej znajduje się muzeum pokazujące między innymi historię związaną z produkcją broni rakietowej.

Jedną z większych atrakcji Peenemünde jest możliwość zwiedzenia U-461 czyli radzieckiej łodzi podwodnej, która według klasyfikacji NATO nosiła oznaczenie Juliett. Okręt ten był przystosowany do tego aby w wynurzeniu atakować cele naziemne głowicami nuklearnymi. Obecnie na świecie znajduje się tylko jeden okręt podwodny projektu 651 (juliett). Druga do niedawna znajdująca się u wybrzeży stanów zjednoczonych jednostka tego typu zatonęła w wyniku korozji.

Do zwiedzania dla turystów udostępniony jest jeden z trzech pokładów łodzi (z trzech istniejących w okrętach tego typu). W środku można podziwiać inscenizacje przedstawiające życie załogi na okręcie (prysznic, toaleta, lazaret, praca obsługi). Samo zwiedzanie pomimo tego, że nie specjalnie długa (całość można zwiedzić w około 20 minut) robi piorunujące wrażenie. Sama obecność w takim okręcie, mając nad głową tony stali potęguje klaustrofobiczne wrażenie tych ciasnych pomieszczeń.

Ceny za bilet wstępu nie są specjalnie wygórowane. Koszt biletu dla jednej osoby to sześć euro a bilet rodzinny to trzynaście euro plus ewentualna dopłata za fotografowanie w symbolicznej wysokości jednego euro.

Bliskość od polskiej granicy, niezbyt wygórowane ceny i całkiem niezłe połączenie drogowe i kolejowe sprawiają, że wizyta na radzieckim okręcie podwodnym może być ciekawą alternatywą dla wylegiwania się na plaży turystów z okolic Międzyzdrojów i Świnoujścia.